a może znowu czas...
Rodzina w powiększonym składzie znowu ruszyła podbijać nieznane (sobie) tereny.
Dziś Tolek przeżył pierwszy dzień w nowej szkole. Wrócił śpiewając "sechs flowers", za to każde słowo w pieknym akcentem w odpowiednim języku.
Tymczasem Olcia powoli oswaja nowe, spokojniejsze życie, pełne zabawy, spacerów, jazdy rowerowej.
Rodzice? Padają na nosy. Jedno po pracy biurowej, drugie po tzw. "home managemencie".
Jest dobrze i bardzo intensywnie.
Wednesday, August 22, 2012
Sunday, January 22, 2012
jak teraz...?
Przy Tolku miałam czas na wszytko... na naukę języka, uczenie się fotografowania, długie spacery, życie rodzinne, rozwijanie siebie...
przy demOlce nie mam na nic.
dumam jak wrócić do starych, dobrych zwyczajów....
wczoraj zaczęłam planowanie od zmian technicznych... mam do wyboru: Antkomatolka, mantkolka, antkomolka, mantolka, mamolantka, antjamolka....
a może zupełnie inaczej?!
przy demOlce nie mam na nic.
dumam jak wrócić do starych, dobrych zwyczajów....
wczoraj zaczęłam planowanie od zmian technicznych... mam do wyboru: Antkomatolka, mantkolka, antkomolka, mantolka, mamolantka, antjamolka....
a może zupełnie inaczej?!
Subscribe to:
Posts (Atom)