a może znowu czas...
Rodzina w powiększonym składzie znowu ruszyła podbijać nieznane (sobie) tereny.
Dziś Tolek przeżył pierwszy dzień w nowej szkole. Wrócił śpiewając "sechs flowers", za to każde słowo w pieknym akcentem w odpowiednim języku.
Tymczasem Olcia powoli oswaja nowe, spokojniejsze życie, pełne zabawy, spacerów, jazdy rowerowej.
Rodzice? Padają na nosy. Jedno po pracy biurowej, drugie po tzw. "home managemencie".
Jest dobrze i bardzo intensywnie.
Wednesday, August 22, 2012
Subscribe to:
Posts (Atom)