Tolek i MaTolek

Tolek i MaTolek

Wednesday, August 27, 2008

dom

Próbuję prasować, gotować, sprzątać, dbać o dom.
Nie robiłam tego tak naprawdę od dawna - nawet w Espoo.
Ciężko idzie. Obiady średnio zjadliwe, po prasowaniu myślałam, że urwie mi się kręgosłup. A mieszkanie jest tak zapuszczone, że nie wiem jak je doczyścić. Nie mieścimy się w nim i wszędzie leżą książki, papiery, dokumenty... gdzieś zgubiłam ognisko domowe... już dawno. Teraz próbuję je odnaleźć...

1 comment:

Anonymous said...

uda sę, uda.
Też czasami mam dość i wydaje mi się, że nie wyrobię. Ale ognisko domowe, to nie tylko porządek w domu. Ba, może być bałagan, porozsiewane rzeczy po domu, bo każdy rano się spieszy, a wieczorem nie ma siły, ale ognisko domowe jest, bo ognisko bierze się nei z placów, nienagannie lśniącej wanny i innych takich, tylko z iskry, która jest w nas :*