Przez ostatnie poltora roku strasznie tesknilam za domem. Jestem w nim. I tesknie za wolnoscia, za powietrzem, w ktorym moge oddychac tak, jak ja sama chce, za moimi decyzjami, za cisza i spokojem. Nie ma lekko...
Tesknie za Domem. Tym naszym - malenkim, ale ukochanym - na Tarchominie. Jeszcze pol roku. Kot wroci, dobytek zjedzie, Lulkowi znajdziemy przedszkole, mi - prace. Wszystko sie pouklada. Jeszcze pol roku, jeszcze pol roku, jeszcze pol roku...
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
3 comments:
Trzymam kciuki, żeby to było krótkie pół roku
Może lepiej tak: tylko pół roku, tylko pół roku, tylko pół roku... Dasz radę ;) a ja potrzymam kciuki.
Ej, no, super będzie, zobaczysz :)
Post a Comment