Siedziałam na kanapie i trzymałam go na kolanach. Grzał mnie w nogi i zabawiał.
Kot zawołał mnie i gwałtownie się poruszyłam. Spadł z kolan na podłogę... niby nic, głupie 10cm. Potłukł się strasznie, uszkodził trwale. Nic już się nie da zrobić.
Musieliśmy kupić nowego laptopa, ze starego staramy się odzyskać dane.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment