Tolek i MaTolek

Tolek i MaTolek

Monday, February 16, 2009

alzheimer

Ładne, niewinne słówko. Trochę jak rasa psa.
Dopada i powolutku zmienia człowieka w bezrozumne zwierzątko.
Najpierw były odpływy i przypływy świadomości.
Mylenie syna z dawno nieobecnym mężem.
Głupoty robione na każdym kroku, zacinanie się na najprostszych czynnościach (jak włączyć telewizor, zagotować wodę).
Potem przeklinanie (na szczęście "dupa" to najgorsze znane jej przekleństwo).
Potem zaczęły się ucieczki.

We worek przeprowadzka do ośrodka zamkniętego. Zagraża sobie i wszystkim w koło.
Życie jest smutne.

No comments: