ja: auuu, boli!
Ant: psieplasiam Mamusiu, kocham!!
ja: (nic, bo oniemialam).
dzis: Jadlam lody, ktorych Lulek nie dostaje. Lulek stal obok.
Ant: co to?
ja: lody
Ant: poplosie
ja: nie Kochanie, to sa lody czekoladowe i jestes za maly, zeby je jesc
Ant: (daje mi buziaka)
ja: (caluje Anta), ale lodow nie dostaniesz.
Ant: Mamusiu! Kocham!!
ja: ja tez Cie kocham, kochanie, ale lodow Ci nie dam.
Ant (przytula)
ja: poglaskalam, wycalowalam... ciezko bylo nie dac, ale wytrzymalam.
Skad Mu sie biora takie zachowania??
ja: ja tez Cie kocham, kochanie, ale lodow Ci nie dam.
Ant (przytula)
ja: poglaskalam, wycalowalam... ciezko bylo nie dac, ale wytrzymalam.
Skad Mu sie biora takie zachowania??
4 comments:
Jak to skąd? Dzieci są świetnymi obserwatorami i szybko się uczą ;)
Ale my sie z Kotem nie bijemy przeciez!! A "kocham Cie" tez raczej nei bywa karta przetargowa. ;)
Ale On widzi już więcej niż tylko rodziców ;)
No i zaczął rozumieć "sens przymilania się", narazie tylko tak to potrafi zrobić ;)
Interesting to know.
Post a Comment