Tolek i MaTolek

Tolek i MaTolek

Monday, April 2, 2007

szczescie

Zachodze w glowe czemu trzeba zderzyc sie z czyims nieszczescien, zeby uswiadomic sobie wyraznie (i docenic) ogrom wlasnego szczescia - ze jestesmy zdrowi, ze sie kochamy, ze mamy rodziny i przyjaciol.
To takie szczescie z lękiem i strachem w tle.

2 comments:

Anonymous said...

ja odkad jest z nami Stas to mam takie 'Szczesliwe Olsnienia'. siedzę sobie albo leżę i nagle mnie zniewala swiadomosc, ze jestem tak cholernie szczesliwa, ze az mi się slabo robi.

niech tak będzie zawsze:)

Unknown said...

Mamostasia, Antulek ma prawie dwa lata i przez ten czas te "olsnienia" sie tylko nasilaja, nie maleja ani na jote.